Erasmus+ 2017: from Trzebnica (Poland) to Forlì (Italy) – part 3

Gdy w szkole dowiedziałem się o wyjeździe na praktyki do Włoch  zapisałem się na nie tego samego dnia. Nie mogłem się doczekać tego wyjazdu.  Uczęszczałem na wszystkie spotkania przygotowujące do wyjazdu, na których uczyliśmy się o Włoskiej kulturze oraz mieliśmy przygotowanie językowe.  Dnia 23 kwietnia o godzinie 18 wyjechaliśmy z Trzebnicy, podróż była męcząca,  lecz minęła mi  bardzo szybko. Po przyjedzie na miejsce wszyscy byli podekscytowani. Po zakwaterowaniu wszyscy poszliśmy na pizze do restauracji Eataly. Pizza bardzo mi smakowała. Po zjedzeniu pysznego posiłku wróciliśmy do naszych pokoi i odpoczywaliśmy po podróży. Następnego dnia podzieliliśmy się na grupy i  braliśmy udział w grze miejskiej. Każda grupa dostała mapę i listę z zadaniami i miejscami do odnalezienia.  Przy  każdym miejscu musieliśmy zrobić sobie zdjęcie. Gra bardzo mi się podobała, dzięki niej poznałem miasto. Wróciliśmy do pokoi, zjedliśmy obiad i wyszliśmy do parku.  W parku tym były króliki oraz kaczki.  W środę wraz z opiekunem udaliśmy się do miejsca pracy. Tam poznaliśmy swoje stanowiska i udaliśmy się do domu. Następnego dnia już zaczęliśmy normalnie pracować praca była łatwa lecz monotonna. W sobotę udaliśmy się na wycieczkę do Raveny,  miejscowości z wieloma zabytkami i piękna mozaiką. W tej miejscowości też spoczywa Dante Aligieri. Wycieczkę uważam za udaną. W poniedziałek pierwszego maja pojechaliśmy do Rimini miejscowości znajdującej się nad morzem. Zrobiliśmy wiele zdjęć. Tak minął pierwszy tydzień.  W następną sobotę udaliśmy się do Florencji. Pogoda nie dopisała ponieważ padał deszcz, lecz wycinka była udana. Kolejne dni mijamy bardzo szybko praca, robienie obiadu, odpoczynek. Gdy kończyliśmy pracę wszystkich restauracja były zamknięte, z powodu sjesty.  Na szczęście otwarte są kebaby. Praktyki we Włoszech bardzo mi się podobają i zachęcam wszystkich do takich wyjazdów, można zwiedzić kawałek świata i poznać inną kulturę.

Piotr Szewczyk

Praktyki zagraniczne w Forli dały mi okazję do przeżycia czegoś nowego ,cały miesiąc poza domem uczy samodzielności a praktyki są do tego świetną okazją. Na wyjazd do Włoch szykowałem się od dawna ,cieszył mnie ten fakt że poznam nową kulturę ,obyczaje i język ,teraz będąc tutaj już ponad 3 tygodnie wiem że łatwiej się tutaj dogadać po niemiecku niż angielsku ,lecz brakiem języka tutejsi ludzie nadrabiają to swoją życzliwością i chęcią pomocy wobec przybyszy z innego państwa. Zacznę od wad tego miejsca : niemiłym zaskoczeniem jest to że w naszych polskich porach obiadowych lokale włoskie są pozamykane że względu na ich tak zwaną sieste czyli długa przerwa w pracy ,jedynie można w godzinach obiadowych iść na kebaba gdzie tutaj ich pełno bądź  zrobić samemu obiad ,myślę że to jedyna rzecz która mi się nie podoba ,teraz mogę przejść do pozytywów czyli co podoba mi się w tym pięknym kraju i naszych praktykach : Pierwszym dużym pozytywem są piękne Włoskie krajobrazy ,szczególnie jadąc pociągiem z Forli do Florencji możemy podziwiać górskie krajobrazy które będą w pamięci każdego z nas , nasze wycieczki do Florencji i Rimini oraz nad włoskie morze były wisienką na torcie tych praktyk , pogoda całe praktyki była bajeczna , nic tylko się opalać. Na praktykach w pubblifescie poznaliśmy miłych i pomocnych pracowników oraz  pana Mauro który bardzo lubiał z nami pożartować ,nasze kochane opiekunki troszczyły się o nas aby każdy był cały i zdrowy i udzielały cennych informacji na temat pobytu tutaj , Forli to średnie miasto które ma wszystko co potrzeba , będąc na meczu miejscowych doznałem atmosfery włoskich kibiców , bardzo głośno i żywiołowo ,było super ,polecam każdemu to miejsce ,praktyki były super.

Mariusz Gabrych

Cześć, jesteśmy Bartek i Paweł i chcielibyśmy opowiedzieć o naszym wyjeździe na praktyki do Włoch. Od kiedy dowiedzieliśmy się o możliwości wyjazdu, od razu byliśmy nastawieni z chęcią na wyjazd. Przed wyjazdem uczestniczyliśmy w kursach przygotowawczych, dzięki którym nasz wyjazd stal się bardziej potwierdzony. Dokładnie przygotowywaliśmy się przed wyjazdem, sprawdzając kilkakrotnie nasze bagaże, czy czegoś nie zapomnieliśmy spakować. Podróż przebiegła bardzo łagodnie, zważywszy na to, gdyż jechaliśmy nocą. Pierwsze dni pobytu były bardzo pozytywne, ponieważ w pierwszy dzień zostaliśmy zaproszeni na kolacje, była to prawdziwa włoska pizza, a kolejne dwa dni były dla nas wolne i w między czasie bardzo dużo zwiedzaliśmy okolice. Następnie pokazano nam nasze stanowiska pracy, w firmie Pubblifest, która zajmuje się organizacją imprez okolicznościowych. Miejsce pracy nam bardzo odpowiadało i znajdowało się 15 min drogi komunikacją miejską od naszego miejsca zakwaterowania. W pracy zajmowaliśmy się przeglądem i konserwacją desek podłogowych, którymi wykłada się sceny, podczas różnych imprez masowych. Między innymi segregowaliśmy, malowaliśmy i układaliśmy wyżej wymienione deski na paletach. Warto podkreślić pozytywne nastawienie wszystkich pracowników do nas, wszyscy byli niezmiernie mili, a co najlepsze, w firmie pracuje osoba, która biegle posługuje się w języku polskim, która nam wiele tłumaczyła. Godziny pracy były dla nas bardzo przystępne, gdyż w firmie spędzaliśmy 6 godzin, w tym mieliśmy godzinę przerwy, w której mieliśmy czas na posiłek i odpoczynek. Po pracy zależnie od naszego samopoczucia robiliśmy wiele rzeczy m. in. Gotowaliśmy lub korzystaliśmy z lokalnych restauracji, a reszte czasu po południowego poświęcaliśmy na spacery i zwiedzanie miasta. W weekendy mieliśmy możliwość skorzystania z dwóch wycieczek – do Ravenny i Florencji, bardzo nam się podobały oba wyjazdy i nasze wrażenia udokumentowaliśmy na wielu zdjęciach. Na wyjazd pojechaliśmy zgraną grupą i czas nam miło przemijał. Warto podziękować naszym opiekunkom, przede wszystkim za ich poświęcenie i wyrozumiałość, a najbardziej za opiekę sprawowaną nad nami 🙂

Piotrek i Paweł

W dniu 23.04.2017r. ok. godziny 11:00 dotarliśmy do Forli, gdzie mamy odbyć miesięczne praktyki. Po przyjeżdzie mieliśmy parę godzin na regeneracje i już tego samego dnia wieczorem byliśmy umówieni z naszymi opiekunkami na kolacje do restauracji Eatyaly, która znajduje się w samym sercu Forli czyli na rynku. Kolejnego dnia nasze opiekunki zorganizowaly nam gre miejska .Gra polegała na rozwiązaniu zagadek i odnalezieniu waznych miejsc , bylo super, dzieki naszym opiekunkom szybko poznalismy miast!
Następnego dnia naszedł pierwszy dzień pracy, było dużo stresu, ale jak sie okazało niepotrzebnie, ponieważ pierwszy dzień był super jak i w kolejne dni. Mila atmosfera i przyjazni pracownicy. Pomimo bariery językowej bardzo dobrze się dogadywaliśmy. W ciągu pobytu mieliśmy zorganizowane dwie wycieczki, pierwsza do Florencji a druga do Rawenny. Dzięki tym wycieczką lepiej poznaliśmy Włochy i wczuliśmy się w włoski klimat i kulturę. Czuliśmy się jak w czasach kiedy to wszystko powstawało, duzo dowiedzieliśmy sie o historii Włoch. W wolnym czasie spedzalismy czas w parkach, na miescie i zakupach. Muszę przyznac ze Włosi maja super styl!
Dzieki temu wyjazdowi nauczylismy sie lepiej jezyka angielskiego, a takze pare slowek po wlosku. Poznalismy tu tez wiele tutejszych ktorzy okazali sie bardzo milymi i przyjaznymi ludzmi. Milym zaskoczeniem dla nas było słyszeć nasz jezyk polski na ulicach miasto. Ten wyjazd to super przezycie, ktore duzo nam pokazalo i nauczylo nas jak jest w obcym kraju. Chciałbym tez dodac ze nasze opiekunki bardzo postaraly sie aby na tym wyjezdzie nie nudzilo nam sie i organizowaly nam czeste spotkanie podczas ktorych pytaly sie jak sie czujemy i czy wszystko wporzadku. Troszczyly sie o nas przez caly wyjazd i chcialy dla nas jak najlepiej, naleza im sie wielkie podziekowania z naszej strony. Ten wyjazd otworzyl nam bardziej oczy na swiat i na pewno na dlugo pozostanie w naszej pamieci. saluti.

Natalia – Iwona – Gabrysia

Ciao! W dniu 23.04 po godzinie 11:00 przybyliśmy do naszego miejsca zakwaterowania we Włoszech (Tower Campus). Mamy tutaj odbyć miesięczne praktyki. Każdy z nas pracuje w innej firmie. Po wejściu do naszych pokoi które były dwu i trzy osobowe rozpakowaliśmy się i odpoczęliśmy po długiej podróży autokarem. Wieczorem zostaliśmy zabrani przez nasze opiekunki (Panią Martę i Panią Karole)do restauracji EATALY w której spróbowaliśmy po raz pierwsze włoskiej pizzy. Była naprawdę bardzo smaczna. Prace zaczynaliśmy dopiero w środę ponieważ we Włoszech we wtorek było święto narodowe i wszystko było pozamykane, wiec mieliśmy dużo czasu wolnego, który spędziliśmy bardzo aktywnie, głównie na mieście, chodzimy do pobliskich parków. W pobliżu mamy dwa parki, w jednym można było znaleźć żółwie a w drugim króliki, kaczki. Również byliśmy na obchodach święta, które były na niedaleko od nas rynku. W ten sam dzień mieliśmy również “grę miejska” dzięki której poznaliśmy od razu miasto. Mieliśmy również jako zadanie porozmawiać z Włochem wiec to było bardzo miłe doświadczenie i pierwsze przełamanie bariery językowej. Dowiedzieliśmy się co to jest tutejsza “piadina” (jest to rodzaj pieczywa, bardzo smacznego). Bardzo szybko minęły nam te dni. Następne dni pracy również szybko zleciały i nastał weekend. W pierwszy weekend pojechaliśmy cala grupa na wycieczkę do Ravenny. Jest to miasto mozaiki, zwiedzaliśmy wiele ciekawy i naprawdę starych zabytków. Również byliśmy obok domu Dantego Alighieri (twórce “Boskiej Komedii”). Wróciliśmy do Tower Campusu i resztę soboty spędziliśmy milo w pokojach. W niedziele wybraliśmy się na mecz miejscowej drużyny piłkarskiej Forli. Pomimo przegranej drużyny, której kibicowaliśmy bardzo dobrze się bawiliśmy. Następne dni pracy mijały coraz szybciej ponieważ już się oswoiliśmy z nowym miejscem i zapoznaliśmy się z pracownikami naszych firm dzięki czemu atmosfera w pracy zrobiła się dużo bardziej luźna i przyjemna. W następny weekend udaliśmy się grupą na wycieczkę do Florencji. Zobaczyliśmy wiele wspaniałych jak i widowiskowych budowli oraz dzieła sztuki, które skrywały. Pogoda nam nie dopisała, ale mimo to bardzo miło wspominamy wycieczkę. W tygodniu poza pracą spotykaliśmy się z nowymi kolegami z pracy na mieście. Poznaliśmy również kilku polaków na mieście. To było bardzo miłe doświadczenie oraz przygoda. Mieliśmy okazję dzięki temu, żeby dowiedzieć się jak się żyje na co dzień w Forli. Podsumowując, wyjazd pokazał nam jak wygląda praca oraz nabraliśmy nieco doświadczenia. Nauczyliśmy się jak wygląda praca w naszym zawodzie. Dzięki całemu wyjazdowi poznaliśmy się lepiej z koleżankami i kolegami z klasy, których widujemy w większości jedynie w szkole. Dostając odpowiednią sumę pieniędzy nauczyliśmy się być bardziej oszczędnymi, a mieszkanie bez rodziców pozwoliło stać się bardziej odpowiedzialnymi. Teraz będziemy lepiej przygotowani do życia To wspaniały czas w naszych życiach, który będziemy bardzo długo świetnie wspominać.

Cześć! Nazywam się Kuba i chciałbym wam opowiedzieć o wielkim wyzwaniu, jakie spotyka logistyków naszego technikum w trzeciej klasie. Rokrocznie uczniowie naszej szkoły wybierają się na praktyki zagraniczne do różnych Europejskich krajów. Już w pierwszej klasie krążyły wieści jak taki wyjazd wygląda. Byłem bardzo podekscytowany a jednocześnie przerażony ogromem tego przedsięwzięcia, ponieważ miesiąc we Wloszech, do tego dochodzi bariera językowa, ograniczona ilość kasy w portfelu i wiele innych problemów organizacyjnych. Razem z chłopakami z klasy już w kwietniu zaczęliśmy odliczać dni. Jedynym problemem jakim stał mi wtedy na drodze była niepewność czy niczego nie zapomnę ze sobą zabrać. Nadszedł w końcu ten dzień…

Kiedy wsiadłem do autobusu byłem bardzo zdenerwowany ponieważ z powodu swojego wzrostu nie mogę siedzieć jak człowiek w takich pojazdach. Droga była długa, ale jej ogrom nie był tak bardzo odczuwalny ponieważ jechaliśmy w nocy. Pierwsze chwile w Forli były dla mnie bardzo miłe ponieważ zostaliśmy zaproszeni na kolację, podczas której zjedliśmy włoską pizze. Na nasze szczęście przyjechaliśmy w takim czasie, w którym wypadają dni wolne dla Włochów, więc mieliśmy trochę czasu na zaklimatyzowanie się w Forli. Robiliśmy to na różne sposoby, od gry miejskiej zorganizowanej przez Tutorów, po szukanie najlepszej miejscówki do jedzenia obiadów przez miesiąc. Po długich namyslach i dyskusjach doszliśmy do wniosku, że kebab wypadł najlepiej. Nadszedł pierwszy dzień pracy. Jako, że nie należę do tzw. “rannych ptaszków” byłem lekko poirytowany, że muszę wstać o szóstej rano. Chcąc nie chcąc dałem radę i udałem się wraz z resztą klasy do naszego miejsca pracy. Firma w jakiej pracujemy nazywa się Aurora Sofa. Zajmuje się ona produkcją bardzo oryginalnych kanap, foteli i innych siedzisk. Zostaliśmy rozdzieleni na różne działy. Trafiłem na dział reklamacji. Z początku atmosfera wydała mi się nieco napięta, ponieważ byliśmy dla pracowników zupełnie obcy, ale szybko znaleźliśmy wspólny język. Z początku dostawalismy zadania typu pakowanie podzespołów w paczki, układanie ich na paletach itp. Z każdym dniem nasza praca wyglądała co raz bardziej odpowiedzialnie. Na tę chwilę potrafię już sam skompletować podzespoły do określonych produktów i skręcić je w solidną całość z elektryką włącznie. W czasie wolnym staram się ugotować sobie od czasu do czasu jakiś obiad, żeby nie żyć cały miesiąc na fast foodach. Wieczory spędzamy tutaj różnie. Są dni, że nic nam się nie chce i każdy zajmuje się sobą, lecz bywa również tak, że dużą grupą udajemy się w różne ciekawe miejsca w Forli. Jest to typowe włoskie miasto, bogate w piękne uliczki i zakamarki, więc jest gdzie spacerować. Weekendy na szczęście mamy wolne od pracy, dzięki czemu mamy czas na zwiedzenie nie tylko miasta, w którym mieszkamy. Co tydzień mieliśmy możliwość wyjazdu na wycieczki, do Ravenny, Rimini czy Florencji. Każda z nich poszerzala bardziej nasze poglądy na temat Włoch. Jestem bardzo z siebie zadowolony i dumny, że przeżyłem przygodę swojego życia, jednocześnie ogarnia mnie smutek, ponieważ wyjazd, na który czekałem 3 lata wlasnie dobiega końca. Na koniec tylko dodam, że Ci co zostali w Polsce niech żałują, a Ci co mają ten wyjazd dopiero przed sobą, niech niczego się nie obawiają, jesteśmy w dobrych rękach, a to co zostaje w naszych wspomnieniach jest pamiątką na całe życie. Ciao!

Przyjechaliśmy do Forli 24 kwietnia, około godziny 12:00. Podróż autokarem trwała bardzo długo i była męcząca. Po przyjeździe na miejsce zostaliśmy mile przywitani oraz zostaliśmy przydzieleni do pokoi. Wieczorem wybraliśmy się wszyscy razem na pizzę, by spróbować lokalnych specjałów, które nam bardzo smakowały. Następnego dnia wybraliśmy się wraz z opiekunkami na rynek w Forli, gdzie zagraliśmy w grę miejską, która miała na celu zapoznanie nas z tym miastem. Była to świetna zabawa, zintegrowała nas ze sobą. W tym dniu także Włosi obchodzili święto narodowe, więc wybraliśmy się do parku, gdzie odbywała się impreza związana z tym wydarzeniem. W środę (26.04) pojechaliśmy z naszą opiekunką Karoliną do firmy, w której podejmiemy naszą praktykę. Miejsce było w porządku, choć było dosyć oddalone od naszego Campusu (dojeżdżamy autobusem ok. 15 minut). Firma, w której pracujemy nazywa się Aurora Sofa, gdzie produkuje się kanapy oraz fotele. Nasze zajęcia polegają na wypełnianiu pokrowców na poduszki oraz dbanie o efekt końcowy wytwarzanych towarów. Pracujemy na dużej hali, z wieloma ludźmi, co wzbogaca nas w nowe doświadczenia, szkolenie języka angielskiego oraz zapoznania się z językiem włoskim. Atmosfera w naszej pracy jest bardzo miła, a inni pracownicy nastawieni są do nas przyjaźnie. W sobotę (29.04) odbyła się nasza wycieczka do Ravenny, gdzie widzieliśmy wiele zabytków (Ravenna słynie z Mozaiki). Wycieczka podobała nam się, choć pogoda nie dopisywała. Tam wypiliśmy świetną kawę i zjedliśmy pyszne lody w czasie wolnym. Pewnego dnia, dzięki Pani Marcie pojechaliśmy do Rimini, gdzię mogliśmy zobaczyć plażę oraz morze, gdzie zrobiliśmy wiele fajnych zdjęć. Był to dla nas ekscytujący dzień, bo mogliśmy się poczuć jak na wakacjach. Najbardziej oczekiwana przez nas była wycieczka do Florencji, która okazała się bardzo pięknym miastem. Zabytki były zachwycające, lecz największe zainteresowanie wzbudziła katedra Santa Maria del Fiore. Po zwiedzaniu ,w czasie wolnym kupiliśmy pamiątki oraz odwiedziliśmy lokalne restauracje, gdzie było bardzo dobre jedzenie. W czasie wolnym w Forli staramy się jak najbardziej poznać miasto. Chdzimy na spacery po mieście i do parków, na miejskie imprezy, odwiedzamy pobliskie bary i kawiarnie, a także spotkaliśmy się wspólnie z nowo poznanymi nam mieszkańcami Włoch, z którymi pracujemy. W Forli jedliśmy najlepszego kebaba oraz pizzę w naszym życiu. Jest to na tyle charakterystyczne miasto, że nie mieliśmy większych problemów w odnalezniu się. Będziemy miło wspominać ten wyjazd i uważamy go za niesamowitą przygodę. Gdybyśmy miały jeszcze kiedykolwiek szansę jechać na takie praktyki to nie zastanawiałybyśmy się nad podjęciem decyzji.

Michał Gajda


Commenti

Lascia un commento

Il tuo indirizzo email non sarà pubblicato. I campi obbligatori sono contrassegnati *